TOP TEKSTY
DDA – Dorosłe Dziecko Alkoholika cz.6
CHOMICZA KARUZELA
Przypominam na wstępie, że człowiek żyje w oparciu o wgrany w pierwszych latach życia zestaw wzorców, schematów. Relacje rodzinne w swoim dorosłym życiu buduje na bazie tych doświadczanych w dzieciństwie. Wtedy koduje wszystko, co mu się przytrafia. Odbiera wszystkimi zmysłami stosunek rodziców do niego, zwyczaje jakie panują w domu, jak się rodzice do siebie odnoszą nawzajem, jakie emocje między nimi dominują.
DZIEŃ ŚWISTAKA
Z tych doświadczeń powstaje matryca w jego podświadomości, która czeka do czasu, aż dziecko dorośnie. Wtedy matryca zaczyna z największą mocą działać, system domknięty bo sam zbudował rodzinę, może wgrane w nią gotowce z niebywałą skutecznością powtarzać. Oczywiście nie musi być identycznie, może być całkiem na przekór, lecz wciąż jest z uwarunkowania. Dlatego efekty się okazują łudząco podobne, choć zarzekało się dziecko „Nie będę jak moja stara”, „Nie spieprzę sobie życia, jak ojciec”. Uważaj, tendencja jest bardzo mocna, nawet jeśli masz skłonność zaprzeczać jej, ją wypierać, ta wciąż z konsekwencją działa.
JASKINIA SKARBÓW
Zmiana schematów poznawczych, zmiana ograniczających przekonań, zmiana ładunku emocjonalnego konkretnych, minionych doświadczeń są bardzo ważne, przydatne i służą temu, by załadować do swojego systemu operacyjnego nowy, służący program, który będzie ci służył w codzienności. Czy to jest do wykonania? Tak, to właśnie się robi w pracy między innymi z osobami dotkniętymi syndromem Dorosłego Dziecka Alkoholika. Tak, jak już we wcześniejszych postach pisałem, każde z nas, niezależnie od tego co pamięta i uważa, ma mnóstwo w sobie potencjału, który możemy wyzwalać i dać mu korzystnie nasycać każdy aspekt życia. Tak, to jest jak najbardziej możliwe, żebyś i ty czuł/a radość z życia, swoją wartość i siłę. Tak, możesz mieć rodzinę, kochającego, dobrego partnera, który jest z tobą dla ciebie, który nie pije, nie dręczy, jest z tobą na złe i na dobre, gdy potrzebujesz to wspiera. Tak, możesz czuć w sobie spokój, wdzięczność za życie i jego dary.
KUPĄ MOŚCI PANOWIE
Nie ma konieczności zmagania się całe życie z traumami dzieciństwa. Nikt nie jest na nic skazany. Nie przegrałeś/aś życia. Możesz skorzystać ze wsparcia. Przyznać się w sobie do tego, że należysz do grona ludzi, których DDA nazywamy. Zaakceptować to i z tą akceptacją ruszyć do pracy indywidualnej z terapeutą, albo na grupie w towarzystwie ludzi dotkniętych tym samym syndromem. Wsparcie grupy ma duże znaczenie. Terapeuta świadomy procesów jakie zachodzą w grupie i każdym z osobna również podnosi wartość i zwiększa skuteczność tego, co wspólnie przeżywają. Przestrzegane zasady relacji grupowej uczą jej uczestników budowania szczerych i wspierających relacji. Terapia pomaga zagoić podświadome rany, zaopiekować wewnętrzne dziecko, by już nie dokazywało, nie sabotowało ci życia, które w dorosłości wiedziesz. Zaczynasz coraz bardziej realnie odbierać w tym życiu siebie, innych ludzi i świat jaki cię zewsząd otacza. Zaczynasz sobie ufać, wierzyć w to, co uzdrowiona intuicja ci podpowiada. Już nie potrzebujesz zużywać większości energii na samo przetrwanie. W korzystnych barwach zaczynasz dostrzegać swoją przyszłość, czujesz większe bezpieczeństwo i zaufanie do siebie, ludzi i procesów życia. Z przeszłych doświadczeń potrafisz już teraz czerpać, nie tylko się nimi dołować. Dostrzegasz to całe dobro, które się teraz wyłania spod ciemnej zasłony złych wspomnień. Zaczynasz planować, wprowadzać w swoje życie dobre rozwiązania. Z każdym nowym podejściem i jego służącym efektem otwierasz się coraz bardziej i wzmacniasz. W tych wszystkich procesach masz wsparcie ludzi z grupy, terapeuty, bliskich, którzy są wystarczająco dojrzali, by rozumieć procesy w jakich jesteś.
MOCNE DRZEWO ZRZUCA ZESCHŁE LIŚCIE
Nie wikłasz się w uzależnienia od ludzi ze starego rozdania, którzy najchętniej by ciebie widzieli w tym samym miejscu co dawniej, jak było, po staremu. Nie dajesz już tym starym skryptom tobą rządzić. Teraz ty w zgodzie z sobą wpływasz na swoje systemy, rodzinne, koleżeńskie i w pracy. Istnieje prawdopodobieństwo, że niektóre z nich twojej drogi po prostu nie wytrzymają. Zawsze trzeba uwzględnić potencjalne koszty. Masz zawsze prawo pozostać tam, gdzie wciąż jesteś, bo ponad proces zdrowienia stawiasz jakąś relację, jakiś związek. Decyzja należy do ciebie. Pamiętaj, że nie musisz robić raptownej rewolucji w swoim życiu, najlepsze się ewolucyjne zmiany. Czasem trzeba odciąć stanowczo jakiś łańcuch do nogi przymocowany, by ruszyć. Wszystko jest bardzo zindywidualizowane, zależne od konkretnej sytuacji, w jakiej jesteś. Zniechęcam do rad uniwersalnych, bo te zwykle mogą okazać się w twoim przypadku przestrzelone. Stąd warto korzystać w tym procesie z pomocy profesjonalnej, osoby doświadczonej. Z pewnością warto jako kryterium decyzji stosować taką zasadę, że zmierzasz ku temu, z czym się czujesz dobrze, co daje ci energię, wypełnia entuzjazmem, sprawia, że czujesz iż dbasz w ten sposób o siebie i system, który współtworzysz. Czasem najlepsze dla systemu i ludzi w niego zaangażowanych, jest jego zakończenie.
NOWY ETAP DROGI
Każdy ma prawo dążyć do szczęścia, czerpać radość z życia. To, że póki co w to nie wierzysz, jest tylko kwestią wiary, to, że tego nie widzisz, to tylko kwestia spojrzenia. Tylu ludzi przed Tobą już tę pracę wykonało. Ja sam w swoim życiu również tę drogę przeszedłem. Wiem o czym piszę z własnego doświadczenia, doświadczenia ludzi, z którymi od kilkunastu lat wspólnie odbywamy podróże wychodzenia z różnych uwarunkowań. Nigdy nie jest za późno. Zawsze możesz spróbować. W całej Polsce jest mnóstwo grup wsparcia dla DDA, w całym kraju jest mnóstwo terapeutów, wielu wyspecjalizowanych w prowadzeniu procesów przeze mnie opisanych. Życie nie musi być konsekwencją minionych doświadczeń, może być wyzwaniem. Mam głębokie poczucie, wiedzę i doświadczenie, że największym sensem naszego życia jest jego tworzenie. Nieważne skąd ruszasz, ważne dokąd zmierzasz. Możesz uleczyć dolegliwości swojej linii rodowej, by w kolejnych pokoleniach mogła energia płynąć wolna od traum, dramatów i zranień. Wszystkiego nie musisz naprawić, ważne, że przyjmiesz wyzwanie i zrobisz tyle co zrobisz, najlepiej jak potrafisz