TOP TEKSTY
Tajemnice szczęśliwych związków cz.5
PO CIEMNEJ STRONIE MOCY
Nasze mózgi zaprogramowane są przede wszystkim na wojnę. Jeszcze raz powtórzę: twój mózg jest mózgiem żołnierza, który ma nie dać się zabić. Po to został stworzony. Mózg służy do obrony. Koncentruje się na tym co groźne. Z wielu bodźców wybierze te podejrzane. Zadanie na życie: przetrwać. Kogo uznam za wroga, w kim dostrzegę winnego mojej krzywdy: zniszczyć, albo odejść. Nieświadomy człowiek jest jak cyborg na polu bitwy, zaprogramowany na wykonanie zadań, które w niego wgrano. Ma być tak, jak mnie nauczono robić. Bezpiecznie czuję się wtedy, gdy doświadczam tego, co mi znane, nieważne, czy służy to moim relacjom. Ma być tak, jak we wgranym we mnie programie. Im układ prostszy, tym łatwiej. Nie trzeba wysiłku wkładać w to, co za dziecka podpatrzyłem/łam, a w dorosłości odtwarzam. Schemat, schemat, schemat. Na znane zagrożenia wiem jak zareagować. Im bardziej zbliżone do wdruku i wzorca realia mojej dorosłości, tym większą mam szansę przetrwać. „Wiem dobrze co robić, jak mąż co wieczór przychodzi nawalony. Nie mam pojęcia jak się zachować, gdy ten co dzień wraca trzeźwy. Jestem przerażona… to jest nie do zniesienia… pieprzona abstynencja…”
RYCERZE JEDI
Jeśli chcecie miłość nasycać we dwoje, potrzebujecie wyjść poza ogrodzenie drutem kolczastym szczelnie opasane. Razem możecie zbudować w sobie przestrzeń bezpieczeństwa, poczucie bezpieczeństwa dawać sobie nawzajem. Dbać o siebie, o siebie się troszczyć i to z uważnością na potrzeby swojego partnera. Jedno inaczej potrzebuje być zaopiekowane, by czuć się bezpiecznie, drugie inaczej. Nie patrz przez pryzmat wyobrażeń o nim/ o niej. Nie mierz go/jej miarą swoich potrzeb. Dostrzegaj potrzeby swojego partnera. Gdy nawzajem dajecie sobie to, co wam potrzebne, gdy oboje bezpiecznie się sobie z sobą czuć pozwalacie, wtedy relacja wasza na nowy poziom jakości się wznosi. Zaczynacie działać z wykorzystaniem obszarów mózgu wyżej uorganizowanych, jak wyspa, hipokamp, płat oczodołowo-czołowy.
Im większa świadomość ich obsługi, tym większa dojrzałość relacji miedzy wami. Lecz nie macie szans tam się znaleźć, jeśli nie zadbacie o krok pierwszy – bezpieczeństwo. Razem możecie, razem jest najłatwiej. Pierwotny system relacji, o którym pisałem w poprzednim poście, tu się kłania. Zadbajcie o dziecko waszej relacji. Jak to w codzienności działa?
W OGRODZIE MIŁOŚCI
Na początek warto, żebyście sobie uzgodnili hasło wywoławcze, którym dawać nawzajem sobie znać będziecie, że jedno z was wpada w szpony ciała migdałowatego. Że jakaś sytuacja nie jest wojną, dana osoba nie jest najeźdźcą, że to tylko ciało migdałowate poczuło się zagrożone, pewnie w oparciu o stare programy, i już wytacza działa, albo nogi za pas bierze i chce trzaskać drzwiami. Macie sporo takich gotowców we dwoje do rozbrojenia. Na ich miejsce nowe schematy możecie wprowadzać, które bardziej wam służą, bliskość pogłębiają, drzewu życia waszej relacji pozwalają zdrowo rosnąć. Ze zgliszczy placu boju ciał migdałowatych możecie razem przejść do ogrodu. Tutaj jest spokój, cisza, szacunek, akceptacja. W tym stanie dobrze myślicie o sobie. Świadomie w ten sposób wpływacie na gospodarkę hormonalną ciała. Zamiast adrenaliny i kortyzolu, dajecie tymi myślami dobrymi, uśmiechem, czułym dotykiem, życzliwym kontaktem wzrokowym, sygnał do produkcji serotoniny, endorfiny, dopaminy, oksytocyny, hormonów miłości i szczęścia. One wspierają poczucie bezpieczeństwa, bliskości, czułości, łagodności, dobroci, empatii, otwartości na siebie, uważności na potrzeby partnera. Koło wzajemnego wsparcia zaczyna się dla was obracać. Nastawieniem wzbudzacie produkcję tych dobrych hormonów, hormony w krwiobiegu wspierają wasze relacje… W takim kontakcie jest przestrzeń do współodczuwania, wymiany, wzajemnego zrozumienia, akceptacji, atencji, oddania. Dzisiaj święto miłości, to dobry dzień, by już od dzisiaj, jeśli tylko chcecie, ćwiczyć dzielenie się bezpieczeństwem wzajemnym. W relacji to akt równowagi między dawaniem i… dawaniem. Dawanie sobie nawzajem, to jest największa moc tego świata. Czego potrzebuje twój partner? Jak możesz go o tym zapewnić? Co możesz mu przekazać w słowach, gestach, postawie, mimice twarzy, czynach, symbolach? Co chcesz otrzymywać od niego? Ileż tu jest do wymiany. Macie to przecież dla siebie. Zapasy niewyczerpane. Do dzieła. Po to ze sobą jesteście, by być dla siebie nawzajem.